Ostatnio mało mnie było, mało u mnie na blogu i mało na Fb. Dużo za to czytałam blogów innych. Zaglądałam, szukałam, myślałam. Następnie dotarłam dalej, do artykułów, do wypowiedzi na forach publicznych, do komentarzy pod nimi. I wiecie co, doznałam objawienia, nie powiem, że miłego, bardziej przyrównam to do szoku. Średnio fajne uczucie... czytać gdzieś, że Mamy takie jak ja, prowadzące bloga o tematyce modowo - dziecięcej to szurnięte baby którym się w dupach poprzewracało. O tak, takie właśnie zdanie mają ludzie na widok zdjęć z tego typu blogów. Że my jesteśmy: niespełnione, że ambicje na dziecko przelewamy, że puste, że o pierdołach piszemy, że na świecie tyle problemów a my fotki cykamy. A o dzieciach! Że nieszczęśliwe, przebrane, zmuszane, okropne, że pozbawione dzieciństwa....
Tak czytałam i czytałam i mało mnie szlag nie trafił!
To samo na blogach o tematyce odbiegającej od tej modowej i typowo parentingowej. Tam to już inne blogerki jeździły po nas jak .... nie będę się wyrażać. Po wielokroć napotkałam w wypowiedziach na innych blogach tyle jadu, że mi się uszami wylewa. Ja się pytam, dlaczego i za co?
Nie, żeby mnie to ubodło głęboko i doprowadziło do płaczu, ale zdecydowanie poruszyło, aby się wypowiedzieć w tej sprawie. No przecież nie będę udawała, że mam klapki na oczach ....
Poczucie, że jedne blogi są bardziej wartościowe od drugich w opinii innych przelało czarę goryczy .
A więc po pierwsze!
Blog z tego co mi wiadomo ma służyć do zapisywania ważnych dla autora przemyśleń, zdarzeń, utrwalania na fotografiach istotnych dla niego chwil. Każdy blog jest dla autora tym, czym chciał on żeby był. Tak czy nie?
Stąd ta różnorodność blogów i ich tematyki. Tyle, że najwięcej syfu to ja widzę w parentingu. Czyż nie? Jakoś nie widzę takiej zawiści i obmawiania wśród blogów np. kulinarnych, żeby czytelnicy na blogu weg bluźnili na tych co wcinają schabowe. Nie! Tak jest głównie u nas.
Zdarzyło mi się przeczytać na blogu który śledzę, wypowiedzi czytelniczek. "Jakie to te matki głupie i puste, te co "zmuszają" swoje dzieci do pozowania i przebierania się."
A te blogi, co to piszą tylko jak to nie jest kolorowo w rodzicielstwie, te które nie robią pięknych kolorowych zdjęć itp. to są właśnie wartościowe i godne uwagi ! Ot co!
A więc po drugie!
Kiedy mam ochotę "pośmiać" się z trudów Rodzicielstwa , poczytać niewybredne kąski z życia nocnego rodziców lub zagłębić się w inny, kultowy, czasem mocno czarno-biały tekst zaglądam do Matka wygodna tez człowiek. Kiedy mam ochotę na mnóstwo piękna w najlepszym wydaniu , kiedy szukam inspiracji, wpadam do Szafeczki, Makoweczek, Lady gugu , Minimanlife. Tyle ich wspaniałych jest, że mogła bym wymieniać bez końca.
Kiedy pragnę poczytać inspirujące, wzruszające i życiowe teksty zawsze jestem u Klocek i Kredka , u Potwory wózkowe .
Zaglądam na bardzo wiele blogów. Dla mnie wszystkie są wspaniałe, inspirujace i cudowne! Każdy inny i każdy dla mnie wyjątkowy! Tym bardziej, trudno mi pojąć, jako, że sama jestem autorką i czytelniczką, skąd tyle zawiści w ludziach, skąd tyle bezczelności by potępiać innych za to, co dają od siebie.
Przecież jeśli ktoś nie ma talentu do pisania poruszających serce tekstów tak jak Kredka, to kurna choćby stanął na głowie to się nagle nie nauczy - tylko po to aby ktoś powiedział: O! tu to warto zaglądać.
Każdy ma inne poczucie piękna, inną wrażliwość, każdy czuje się silny i mocny w czym innym. Każdy ma prawo do wyrażania siebie w taki sposób w jaki potrafi, i przede wszystkim w taki, który sprawia mu wiele radości i samozadowolenia.
A więc po trzecie i ostatnie.
Gdybym umiała tworzyć , pewnie mój blog nazywał by się "Cuda Ani", a ja robiła bym dla Was piękne bransoletki.
Jeśli miała bym talent kulinarny to i nie żałowała bym Wam mojego daru i pichciła bym na wizji.
Ale jestem Mamą , młodą, pęłną pasji do tego co robię, pęłną miłości do mojego Syna i zamiłowania do fajnego stylu, do zabawy modą. Czy jeśli właśnie to sprawia mi tak wiele radości i napędza mnie do działania, sprawia, że spędzam z Synem dużo czasu, odmawiam sobie wiele aby móc dać Jemu , jeśli w końcu obojgu sprawia nam to frajdę i dodatkowo mamy cudną pamiątkę wszystkich szaleństw jakie przyjdą mi do głowy, nadal masz śmiałość powiedzieć mi, że jest to niewartościowe ?
Tylko tyle potrzebowałam napisać, tylko i aż ... mam nadzieję, że natknie się na ten tekst ktoś, kto kiedykolwiek pochopnie ocenił kogokolwiek!