Kacper mówi i pyta

Nie wiem jak to u Was wygląda ale ja ostatnimi czasy zasypywana jestem ogromem  pytań  przez Kacpra. 
Nie wiem też czy to normalne w tym wieku - 6 lat na karku , bo to mój pierworodny i jedyny ale mam wrażenie, że całymi dniami słyszę tylko : Mamoooo a czy wiesz dlaczego..? Mamooo a po co? Mamusiuuu jak to działa?
Od ilości zadawanych pytań głowa mi się chyba powiększa a uszy więdną i bolą i na raz wszystko dokucza bo jak tu się skupić jak pytania niełatwe raczej latają dookoła domagając się odpowiedzi ..?
Biegam więc od encyklopedii do wujka google i męża się podpytuje i do Mamy dzwonie , bo nie wypada tak po prostu odpowiedzieć "nie wiem" choć czasem samo ciśnie się na usta. 
A pytania za każdej beczki : od matki ziemi przez układ pokarmowy po budowę helikoptera...
Ja się zastanawiam czasami skąd to się w tej dziecięcej główce bierze , ten głód informacji, ta potrzeba zrozumienia wszystkiego tak dokładnie. 
Czasem z naszych rozmów z Kacprem kupa śmiechu jest  i pomyślałam, że jak gdzieś tego nie pozapisuję to przepadnie w zapomnienie i już nie będę mogła wrócić do tych naszych rozważań , aż żal..
Więc postanowiłam, że od czasu do czasu podzielę się z Wami jakąś ciekawostką, powiedzonkiem, czymkolwiek co rozśmieszy mnie do łez i zadziwi . 
Mam nadzieję , że i tu czasem zajrzycie i pouśmiechacie się razem ze mną :)) 






Mama Ania ♥

* z ostatnich dni...

...podczas kąpieli...
Kacper Maaamo!Chodź tu szybko!
Mama - co się stało ?
Kacper - Mamo ja mam złe myśli jak patrzę na te zielone plamki na kranie, ja widziałem takie w bajce i wiem, że tam żyją wredne zarazki ! 
Mama - nie bój się, to tylko taki osad od wody to się nazywa kamień, nie ma się czego bać:)
Kacper - Mamooo no przecież jest mleczko cif! Nie widziałaś jak mówili w reklamie ? On usuwa kamień i najgorsze zabrudzenia, czemu go nie użyjesz? przecież to takie proste...
Mama - ..:0 

* Dzisiejsze...

Kacper - Mamuś z czego się robi m&m-sy ?
Mama - nie wiem kochanie, muszę poczytać.
Kacper - ja wiem ! Z czekolady i takich kolorowych pokrywek:) 

* Na placu zabaw...Kacper rozmawia z kolegą :

Kolega - a ja widziałem dzisiaj prawdziwego żołnierza! 
Kacper - ja też go widziałem, prawda Mamo!
Kolega - on miał prawdziwy karabin!
Kacper - wiem, jak będziemy duzi to zostaniemy żołnierzami! I będziemy do wszystkich strzelać; do wilkołaków, i potworów i do wszystkich!
Mama - Kacper ale tak nie wolno do wszystkich strzelać !
Kacper, wzruszając ramionami mówi - Hmyy... no cóż taka praca! :) 


* Zabawa w słowa 


Bawimy się z Kacperkiem w zabawę w słowa. Wygląda to tak, że wymieniamy jak najwięcej słów na kolejne litery np. A - aparat,apaszka...itd.
Przyszła kolej na literę R i gdy Kacprowi zabrakło pomysłów mówi;
- Robienie Różnych rzeczy z recyklingu:);0 ! 
Bo wiesz Mamo można z tego później zrobić mnóstwo rzeczy i zabawek , ale nie autobus bo z takich śmieci to by się rozpadł:) 


* Przemyślenia bardzo dojrzałe ;0

Kacper z wieczora zagaił do Rodziców...

Kacper - Pamiętajcie o tym, że Wy też kiedyś umrzecie ... wiecie? 
I co wtedy? Będę mieszkał z Babcią? ! 
Mama - 0_0 !!!

Kacper - No dobrze , powiecie co mam dalej robić ...I co? Będę musiał  sam kierować samochodem! I Gdzie ja pojadę?? Do Chinów, czy do Suachiri (wtf?)

...Popłakaliśmy sie ze śmiechu nie komentując tego .... nie byliśmy w stanie...:) 

* Salon piękności

Przychodzi Młody do naszego pokoju z pomalowanymi mazakami paznokciami i rzecze: 
- Patrzcie !Zrobiłem sobie pedikiura ! :) 

* Sprawy żołądkowe

Podczas posiłku Kacper zapytał jakiej wielkości jest jego żołądek, więc rękoma pokazałam jaki ma kształt i wielkość .
Na to Kacper zadowolony :
- sama widzisz jaki jest mały, nie musisz we mnie "wmuszać" więcej jedzenia. Jak zjem więcej to mi wypadnie do brzucha ... 

* Fasolka 

Kacper przyniósł do salonu całkiem pokaźną stertę zabawek, układa je, ogląda, sortuje.
Pytam się zaciekawiona :
Ja- Kacek po co tu przyniosłeś te wszystkie zabawki?
Kacper - To moje zabawki które oddam naszemu dzidziusiowi! To wszytko dla niego, jak już będzie u nas, żeby miał się czym bawić :)
Ja- Kacperku ale ja jeszcze nie mam dzidziusia w brzuszku!
Kacper- jak to nie masz ? A fasolkę już masz?
Ja- tez nie...:/
Kacper- to może chociaż jakieś jajeczko...
i mam nadzieję, że to będzie chłopczyk, bo mam tyyyyle autek dla niego! 
♥♥♥
[czyli, że czas sie brać do roboty mężu]:)))

*Komplementy 

Syn podchodzi do mnie i przytulając się mówi:
Kacper - o bejbe, niezła z Ciebie dziebucha! 

*Zakupy 

Wychodzę rano po zakupy i pytam się Kacpra  ( Niejadek poziom hard) zrezygnowana :
JA - Kacper co mam zrobić, żebyś w końcu zjadł coś na obiad ?
Kacper- może mnie nakarmić ?



*Codzienność 

Włączyłam tv jednocześnie grzebiąc w

 telefonie.

 
Wchodzi Kacper i się zaczyna:

 
-co robisz Mama? 


-oglądam wiadomości.

-przestań Mama, przecież widzę, że tylko


 improwizujesz! 

Po czym przełączył sobie na bajki. 


* Bóg, Mikołaj i zombie 

Kacper - Mamo ja się cieszę ze wszystkiego co

 Mikołaj mi przyniesie. Nawet z byle czego!

 I nawet jak marzyłem o czymś innym to i tak

się cieszę.

Ja- to cudownie Kacuś, kochany i mądry

 chłopczyk jesteś.
 
Kacper- Bo ja wierzę w Mikołaja, i w Boga też

 wierzę Mamo!
 
(Po chwili dodaje ) Ale nie wierze w zombie ! Emotikon smile

 




2 comments: