Sytuacja o której chcę napisać miała miejsce na treningu sportowym.
Część rodziców zostawia swoje pociechy i leci na zakupy lub załatwić inne sprawy. Część zostaje na sali żeby popatrzeć, a część korzysta z funkcjonującej w budynku siłowni i zalicza trening.
Ja sama należę do tej grupy rodziców, którzy zostają na treningu. Zazwyczaj to Tata wozi Kacpra na treningi - taki mamy podział obowiązków, czasem wpadam też ja, obserwuję sobie wtedy Młodego. Patrzę jakie zrobił postępy, czy się słucha trenera, jak sobie radzi w relacji z innymi dziećmi, i jak często dostaje "karne przysiady" za gadanie :)
Czasem podczas treningu mimowolnie sięgałam po telefon i czytałam jakieś pierdoły czy sprawdzałam pocztę kiedy grupa maluchów latała po sali jak opętana, racząc obecnych tam rodziców okrzykami w jakimś dziwnym języku.
Tak, zdarzało mi się zawiesić, wyłączyć, nie skupić, nie patrzeć... Być myślami w markecie, w pracy, na facebooku, w łóżku.
Pewnego razu kiedy właśnie gapiłam się w ekran mojego smartfona, podbiegł do mnie Kacper ze smutną miną i zapytał się czemu na Niego nie patrzę. Podniosłam zmieszana głowę. Proste pytanie: "Mamuś dlaczego na mnie nie patrzysz" ?
W jednej chwili zrobiło mi się wstyd, w jednej krótkiej chwili poczułam się beznadziejnie głupio przed własnym dzieckiem.
Odpowiedziałam, że przepraszam, że już odkładam telefon i będę patrzeć cały czas.
Dostałam soczystego buziaka w policzek na odchodne i pakiet zaufania, ofiarowany mi przez moje dziecko.
Do końca zajęć, z uśmiechem przyglądałam się jego poczynaniom. Nie z poczucia obowiązku, czy chęci dotrzymania danej przed chwilą obietnicy. Po prostu zrozumiałam, że On tego potrzebuje, że zależy mu na tym abym na niego patrzyła, żebym kibicowała i pokazywała uniesiony do góry kciuk kiedy uda Mu się być pierwszym na mecie.
Zrozumiałam, że to, że na Niego patrzę dodaje Mu odwagi, że che, żebym była z Niego dumna.
Zrozumiałam też, za kilka lat może już tego nie potrzebować, nie szukać mojej uwagi i uśmiechu. Za kilka lat pewnie będzie wolał, żeby patrzyła się na Niego jakaś urocza błękitnooka niewiasta. Nie ja. To teraz jest mój czas, nas czas. Czas na budowanie relacji na resztę życia.
Zrozumiałam też, za kilka lat może już tego nie potrzebować, nie szukać mojej uwagi i uśmiechu. Za kilka lat pewnie będzie wolał, żeby patrzyła się na Niego jakaś urocza błękitnooka niewiasta. Nie ja. To teraz jest mój czas, nas czas. Czas na budowanie relacji na resztę życia.
***
Któregoś razu siedzę na ławce i mimowolnie jestem świadkiem sytuacji która zapadła mi w pamięci.
Na salę gdzie trenują dzieci, wchodzi mama która trenowała obok, podczas gdy jej dziecko miało zajęcia sportowe.
Zajrzała na chwilę, ale spotkała kogoś znajomego i wywiązała się rozmowa.
Po chwili dziecko zauważyło mamę i podbiega do niej. Coś mówi, wygłupia się.
Słyszę z Jej ust : JA NIE PRZYSZŁAM TU DO CIEBIE ! Wypowiedziane podniesionym głosem.
Dziecko jednak nie odpuszczało, chciało coś powiedzieć, zagaić, zwrócić na siebie uwagę.
Mama nadal pochłonięta rozmową stanowczym i oburzonym głosem powtórzyła : JA NIE PRZYSZŁAM TU PATRZEĆ NA CIEBIE, ROZUMIESZ?! Wracaj do ćwiczeń a jak się skończą zajęcia to przyjdź do mnie do sali obok!
Dziecko dosłownie rozgniewane i rozżalone dołączyło do innych.
Dziecko dosłownie rozgniewane i rozżalone dołączyło do innych.
Słowa tej Mamy szumiały mi w głowie kilka dni, kilka dni jak za głośny dźwięk dzwona dudniły mi w uszach. Nie mogłam o nich zapomnieć. Nie mogłam zapomnieć tonu w jakim zostały wypowiedziane.
***
Każdy z nas chciał by być idealnym rodzicem, każdemu z nas do ideału daleko.
Nie chcę oceniać tej Mamy, bo stare dobre "niech pierwszy rzuci kamieniem kto jest bez winy" jest tutaj jak najbardziej na miejscu.
Staram się jedynie wyciągać z takich sytuacji jakąś naukę dla siebie. Wyciągnąć wnioski, uczyć się na czyichś błędach.
Jak się okazuję często nasze dzieci są najlepszymi nauczycielami, tyle, że to nie Oni powinni nas uczyć a i my nie powinniśmy doświadczać ich naszymi błędami.
Zdjęcia - nikon d5100
Kacper ma na sobie :
Czapka - Babyhood
Kurtka - De babyline
Spodnie - Bpm
Buty - hummel