Sunday, August 18, 2013

Marchewkowy :)

Dzisiejszy post wyjątkowo inny... spontanicznie zrobione zdjęcia ,u Babci w ogrodzie . 
My - mieszkańcy bloku, ogródka nie posiadamy, ale Babcia ma i jakże lubimy tam zaglądać i przesiadywać, bo i huśtawka jest - na wyłączność i wąż ogrodowy i "deszczownica"- czyli zraszacz. Kacper mówi na to deszczownica właśnie i ogromną uciechę ma jak nadchodzącego człeka znienacka ochlapie wodą . Ile radości w ogóle dla dzieciaczka z takich prostych rzeczy, zabaw, psot...
Dla mnie największą dobrocią są warzywka i owoce które Babcia w swym małym ogródku dla Wnusia (jedynego jak dotąd) posadziła. Troszkę truskawek, 2 krzaczki borówki, kilka rządków pietruchy i marchewy:) Cóż za frajda dla dziecka kiedy może obserwować jak to wszystko rośnie, dojrzewa, kwitnie. Ile satysfakcji kiedy można podejść i zerwać prosto z krzaka i zjeść. Każdy miastowo - blokowy rodzic wie. Ja wiem :) I bardzo wdzięczna mojej Mamie jestem, że jej się chce: dbać, pielęgnować podlewać i doglądać. Babcie są najlepsze! :)
Dzisiaj poleciałam z telefonem, bo aparatu przy sobie nie miałam, jak po raz któryś Kacper wyciągnął sobie marchewkę z grządki, poszedł opłukać pod wężem i zaczął wcinać tak jak zawsze, z nacią dyndającą ochoczo prawie do kolan. 
Jak dla mnie widok uroczy i słodki i taki rzadki ...
Więc podzielę się nim z Wami:) 

Ps. zdjęcia robione telefonem wyrwanym z ręki Wujkowi Tomiemu:) 















dla zainteresowanych:

koszulka NBA - Zara - zara.com/pl

spodenki Next- Allegro 






No comments:

Post a Comment